Moje pierwsze zakupy od NeoNail

Hej kochani!

Ten kto zagląda na mojego bloga czy profil na Instagramie doskonale wie, że uwielbiam hybrydowe lakiery. Manicure z ich użyciem gości na moich paznokciach od około dwóch lat. Zaczęłam od firmy Semilac, którą większość z Was zna. I prawdę mówiąc lubię się z nią w dalszym ciągu. Wiele osób narzeka, że Semilac uczula. U mnie nic podobnego nie miało miejsca i mam nadzieję, że miejsca mieć nie będzie. Ostatnio zainteresowałam się też marką NeoNail. Słyszałam o niej już dużo wcześniej, ale nigdy nie zgłębiłam tematu. Postanowiłam przejrzeć ich ofertę. Pierwsze co zauważyłam to fakt, że oferta NeoNail wydaje się bogatsza pod względem produktów do zdobień. Na stronie znajdziemy mnóstwo pyłków, brokatów, lakierów, które same w sobie pozwalają uzyskać ciekawy efekt na paznokciach a także rapidograph (którego nie znajdziemy na stronie Semilac) oraz  bazę i hard w jednym, które usprawnia proces tworzenia stylizacji. Swoją drogą tuż po dokonaniu przeze mnie zakupów w NeoNail, Semilac również wypuścił podobny produkt. Prawdę powiedziawszy każda z tych firm posiada coś czego druga nie ma w swoich zasobach. Zanim zdecydujemy się na jedną z nich warto zastanowić się czego dokładnie potrzebujemy albo zwyczajnie korzystać z dóbr obu firm.

To wszystko sprawiło, że postanowiłam wypróbować NeoNail. Wiedziałam, że oprócz produktów do zdobień potrzebuje również lampy Led, a te dostępne w zestawach nie bardzo mi odpowiadały więc postanowiłam stworzyć swój własny zestaw i taką też opcję polecam również Wam. I tak złożyłam swoje pierwsze zamówienie. Niżej możecie zobaczyć co się w nim znalazło. Zapraszam.

Lampa Led 48W

Jako, że z moją ostatnią lampą od pewnego czasu miałam problem z utwardzaniem hybryd, postanowiłam, przy okazji składania zamówienia, wypróbować coś od NeoNail. Przejrzałam stronę i tak jak wspomniałam wcześniej, te znajdujące się w zestawach nie bardzo mi odpowiadały. Nie chciałam najdroższej z dostępnych na stronie, ale również nie wchodził w grę mały mostek o mocy 9W.  Przeszukałam oferty różnych firm, ale najbardziej spodobała mi się lampa Led od NeoNail o mocy 48W.

Co prawda jest to mostek, ale solidny. Przy tym bardzo lekki i  mimo, że nie jest bezprzewodowy to bardzo łatwo nim operować. A co najważniejsze światło nie ucieka na boki, utwardza to co ma utwardzać. Lampa posiada wyświetlacz, trzy opcje czasowe utwardzania oraz sensor ruchu. Jestem z niej bardzo zadowolona i myślę, że spokojnie mogę ją polecić też Wam.Ku mojemu zdziwieniu nie mogę jej znaleźć na polskiej stronie marki. Jestem tym faktem bardzo zawiedziona a wydawałoby się, że na polskiej stronie jest dostępny większy asortyment.

TUTAJ znajdziecie lampę o której mówię.

Akcesoria

Jeżeli chodzi o akcesoria to w moim zamówieniu wylądowały tylko dwie rzeczy o takim charakterze. Pierwszą z nich jest pilnik 100/180. U mnie przydatny głównie przy zdejmowaniu hybrydy. Używam go do usunięcia pierwszych warstw lakieru. Dzięki temu łatwiej schodzi po późniejszym namoczeniu w acetonie. Drugą rzeczą jest blok polerski. Moje poprzednie wyglądały fatalnie, a co za tym idzie nie spełniały swojej funkcji, więc przyszedł czas na świeżą sztukę.

Produkty do zdobień

Od dawna chciałam mieć w swoich zbiorach Rapidograph więc gdy tylko zobaczyłam, że jest dostępny na stronie, bez wahania wrzuciłam go do koszyka. Mój wybór padł na ten o grubości 0.35 mm do którego dokupiłam biały tusz. Jeszcze nie sprawdziłam jego możliwości, ale na pewno wypróbuje go gdy tylko będzie ku temu okazja.

Kolejną rzeczą, która znalazła się w moim zamówieniu był pyłek o nazwie Pearl Effect. Zbierałam się z zamiarem jego kupna również od dłuższego czasu, tym bardziej cieszę się, że mam go w swojej pyłkowej kolekcji.

Lakiery

Wreszcie możemy przejść do części chyba najbardziej istotnej, a mianowicie lakierów hybrydowych. Ale zanim przejdę do kolorów, muszę wspomnieć o bazie, która również zasiliła moje zbiory. Mowa o Base Extra od NeoNail, która jest połączeniem bazy i produktu utwardzającego, dzięki której możemy również przedłużyć paznokcie. Już wcześniej słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii, być może ze względu na to, że skraca ona czas stylizacji naszych pazurków. Zwyczajnie nie musimy sięgać po kilka różnych lakierów i tworzyć kolejnych warstw, co znacznie ułatwia cały proces. Baza posiada mały, zgrabny pędzelek, co dla mnie również działa na plus. Dostępna jest w dwóch pojemnościach: 14 ml i 5 ml. Zależało mi na wyłącznym jej sprawdzeniu i u mnie padło na tę mniejszą. Już ją testuję, ale jeszcze nie mam wyrobionego zdania na jej temat.

Z lakierów kolorowych wybrałam głównie te, które same w sobie dają ciekawy efekt. Jedynym "zwyklakiem" w tym zamówieniu była hybryda o nazwie French Pink Medium (nr 5541-1), która jest pół transparentnym lakierem idealnym do francuskiego manicure.

W asortymencie marki szukałam również czegoś, co by dodało trochę blasku standardowym stylizacjom i znalazłam piękny błyszczący lakier o nazwie Falling Star (nr 5814-1). Jest to lakier transparentny, w którym zatopiono mnóstwo mieniących się na różne kolory drobinek. Stylizacja z nim w roli głównej już znalazła się na blogu, a możecie ją zobaczyć TUTAJ.

Ostatnie dwa cuda jakie dorwałam na stronie pochodzą z kolekcji Thermo Color. Większość z Was zapewne o nich słyszała. Są to hybrydy zmieniające kolor pod wpływem temperatury. Ja wybrałam dwa kolory: Twisted Pink (nr 5192-1) i Grape Groove (nr 5613-1). Już szykuje post z ich udziałem.

To całe moje zakupy. Jestem ciekawa, która firma jest Wam bliższa Semilac czy NeoNail? Dajcie też znać czy używałyście czegoś z opisanych wyżej produktów i czy spełniły Wasze oczekiwania.