Kochani zaczynamy!
Moje włosy należą do cienkich i słabych, co oznacza że muszę włożyć wiele pracy aby poprawić ich kondycję. Jeszcze niedawno miałam zaledwie garstkę włosów na głowie. Sytuacja poprawiła się dzięki olejkom. To co mi najbardziej pomogło to olej rokitnikowy.
Olejek ma intensywnie pomarańczowy kolor, ale nie ma co się obawiać, nie wpłynie w żaden sposób na kolor włosów. Jedyne na co warto uważać to ubrania. Lepiej założyć coś czego nie będzie szkoda w przypadku poplamienia.
Więcej o właściwościach olejku rokitnikowego.
A jeśli szukacie on-line to znajdziecie go w różnych eco drogeriach, np. TUTAJ
Składniki i proporcje
Moja mikstura składa się z:
- 1 łyżeczki olejku rokitnikowego
- 3 łyżek stołowych olejku jaśminowego
- opcjonalnie można dodać kilka kropel cytryny.
Powstały produkt mieszamy i nakładamy na włosy. Najlepsze efekty otrzymuje kiedy nakładam mieszankę na skalp i na całą długość włosów. Aby utrzymać ciepło zakładam foliowy worek i ręcznik. Tu następuje rzecz której nie znoszę, a mianowicie chodzenie w tym upiększaczu kilka godzin, ale to mała cena za zdrowe włosy ;) Jeżeli chcesz, olejek możesz zmyć po godzinie. Wszytko zależy od tego ile masz czasu i cierpliwości :)
Gdy już mamy dość, wszystko zmywamy najlepiej szamponem, który dobrze oczyści naszą skórę i włosy.
Ja taką kurację do niedawna przeprowadzałam dwa razy w tygodniu. Na ten moment robię to tylko raz na tydzień i myślę że moje włosy są w całkiem niezłej kondycji.
Dodam, że olej sprawił również, że moje włosy przestały się przetłuszczać ;)
Można trochę poeksperymentować z proporcjami jak również zmieszać go z innym olejem, który Tobie służy i sprawdzić w jakiej formie spisze się najlepiej.
Można trochę poeksperymentować z proporcjami jak również zmieszać go z innym olejem, który Tobie służy i sprawdzić w jakiej formie spisze się najlepiej.
Mam nadzieję, że post się spodobał i że skorzystacie z niego choć w minimalnym stopniu.
Zapraszam do dzielenia się Waszymi sposobami na piękne włosy. Dajcie znać czy też testowałyscie ten olejek i czy dał Wam oczekiwane efekty.
Czysty olej to olej a nie olejek. Olejek jest albo eteryczny (którego do użytku kosmetycznego trzeba bardzo rozcieńczać żeby nie podrażnić skóry!) albo jest to mieszanina olejów z innymi substancjami typu silikony, substancje zapachowe itd. Przykładem takiego olejku jest np. dość znany olejek z czarnuszki dostępny w Biedronce. Post co prawda sprzed kilku lat ale może ten komentarz będzie dla kogoś pomocny.
OdpowiedzUsuńPoza tym nie włosy się przetłuszczają a skóra głowy. Zakładanie foliowego czepka itd na olejowane włosy (zwłaszcza kilka godzin...) jest całkowicie niepotrzebne, tylko się przegrzewa skórę głowy i można się nabawić problemów. Zmywanie oleju mocnym szamponem też sensu nie ma. Sama dezinformacja.
OdpowiedzUsuńHej! Dzięki za wskazówki. Jak słusznie Pani zauważyła post był pisany dobre kilka lat temu, w dodatku to był mój pierwszy post na blogu. Zmieniła się zarówno moja wiedza w tym temacie, jak i podejście do olejowania, ale chyba nic w tym dziwnego - wiedza w zakresie pielęgnacji jest ciągle aktualizowana. Aczkolwiek w dalszym ciągu uważam, że post nie sieje dezinformacji. Ma Pani rację co do niepotrzebnego przegrzewania skóry głowy, reszta to zwykłe czepialstwo. Pozdrawiam, życzę miłego dnia i dużo uśmiechu :)
Usuń