Ostatni tydzień był bardzo intensywny i niestety zabrakło czasu na uczestniczenie w życiu blogowym. W dodatku nadchodzący tydzień zapowiada się podobnie. Ech, na razie nic na to poradzić nie mogę, a tymczasem skrobie dla Was szybki post hybrydowy, żebyście o mnie tak łatwo nie zapomniały ;)
Do zrobienia tego manicure użyłam nowo nabytego nude lakieru od Semilac o nazwie Frappe ( nr 135 ). Świetny, nie rzucający się w oczy i pasujący do wszystkiego kolor. Właśnie o coś w tym stylu mi chodziło ponieważ tak jak wspomniałam wcześniej, czasu było jak na lekarstwo i zależało mi na delikatnym efekcie, bez zastanawiania się co do czego pasuje. Manicure niestety robiony na prędkości i na wpół otwartym oku. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Co do lakieru, to spisał się dobrze. Ładnie się rozprowadzał i nie tworzył pęcherzyków. Żeby urozmaicić troszkę cały manicure, na serdeczny palec nałożyłam odrobinę brokatu w kolorze srebrnym.
Super pazurki i lakier bardzo fajny, chyba potrzebuje takiego... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Co do lakieru, swojego Ci nie oddam, ale nie martw się, na pewno coś wymyślimy ;) buziaki
UsuńPrześliczne paznokcie! Te drobinki sprawiają, że nie jest nudno, tylko elegancko. Bardzo w moim stylu! :)
OdpowiedzUsuńMaksymalnie przepiękne! Zamówiłam sobie właśnie Frappe Semilac i nie miałam pomysłu, z czym go połączyć. Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńI właśnie po to dodaje takie posty :))) bardzo się cieszę, że znalazłaś u mnie trochę inspiracji :)
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award, informacje znajdziesz u mnie na blogu! :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award, więcej szczegółów znajdziesz u mnie na blogu ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne paznokcie,nominowałam Cię do LIEBSTER BLOG AWARD! szczegóły u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuń